Problemy wychowawcze w grupie rówieśniczej (11-PWR-11-s) Uniwersytet Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Informacje Więcej informacji. Rok akademicki
• Problemy psychologiczne i emocjonalne dzieci na różnych etapach rozwoju • Etyka zawodu nauczyciela • Rodzina jako środowisko wychowawcze. Małe dziecko w rodzinie • Dziecko z trudnościami w nauce szkolnej, profilaktyka niepowodzeń szkolnych Rozwijanie motywacji do nauki u nastolatków. Wspieranie nastolatka w wyborze szkoły, zawodu
Dotyczy: Badania kontrolne dzieci Pediatria Problemy wychowawcze Płaczliwość Dziecko Kłamanie u 7-letniego dziecka Jakie dawac kary za klamanie dziecko ma 7 lat.i jeszcze dobre ma oceny ale nie uwaza na lekcji glowa w chmurach co robic jak tlumaczyc
Vay Tiền Nhanh. Ostatnio często spotykam się z tematyką High Need Baby. Wiele matek uważa, że takie dziecko ma- płaczące, wrażliwe, niesypiające w stałych porach, wymagające non stop 100% uwagi. Moim zdaniem, to opis, który pasuje do wszystkich niemowląt. W prawdzie w różnym natężeniu, aczkolwiek jest to dla mnie słowo-wytrych. Inna sprawa, że znam dzieci z zaburzeniami czucia głębokiego, czy dzieci, które nie tolerują laktozy lub mających uporczywe kolki. One wszystkie mają problemy z zasypianiem i spokojnym snem, z radosnym gaworzeniem na kocyku. One wszystkie płaczą, bo coś im dolega. O ile kwestia High Need Baby jest dla mnie dyskusyjna, o tyle nie mogę nie zgodzić się, że kiedy niemowlęta przeistaczają się w dzieci, które zaczynają komunikować się nie tyko za pomocą płaczu zaczynają się schody. Naszym zmartwieniem przestaje być fakt, że dziecko musi być noszone, żeby nie płakać, ale jak znieść płacz dziecka, które upiera się, krzyczy i obraża wszystkich dookoła, bo nie dostało tego, co chciało lub coś podziało się, nietak jak sobie wymyśliło. Powinno już przecież tak dużo rozumieć, a czasami nie jest w stanie zaakceptować naszego “Nie”. Dziecko, które bezapelacyjnie wykonuje każde nasze polecenie byłoby bezwolnym robotem, ale mające niemal zawsze odmienną wizję potrafi być przyczyną lasowania się najtęższych rodzicielskich umysłów. Trudne dziecko, czyli jakie? Trudne dziecko sprawia problemy wychowawcze. Trudne dziecko ma trudności z przestrzeganiem ustalonych zasad i reguł współżycia społecznego, prezentuje zachowania agresywne, nieakceptowane społecznie, nie uznaje autorytetów i jest przekonane o wyższości własnych koncepcji nad innymi. Z takim rozpoznaniem psycholog podwija rękawy i rusza do pracy nad zaburzeniami rozwoju dziecka. Zanim jednak specjalista pochyli się nad Twoim dzieckiem, zachęcam, żebyś Ty pochylił się nad sobą, rodzicu i zastanowił się, jak Ty możesz pomóc [jako i ja uczyniłam]. Efekt trudnego dziecka W jakim zakresie trudne dziecko wpływa na funkcjonowanie rodzica? Badania dowodzą, że rodzice trudnych dzieci mają: – niższy poziom bliskości z dzieckiem i wyższy stopień niespójnej dyscypliny (Fite i in., 2006); – mniej pozytywne odczucia dotyczące rodzicielstwa, wyższy średni poziom stresu (rodzice trudnych dzieci oceniają swój poziom stresu tak samo wysoko jak rodzice dzieci autystycznych) i spożywają więcej alkoholu (University of Pittsburgh Medical Cente z Pennsylvanii ); – niższą jakość związku małżeńskiego/partnerskiego, niższą jakość życia społecznego, towarzyskiego (Cui et al. 2007; Leve et al. 2001); – wyższą podatność zapadania na depresję (Civic and Holt 2000). Matki, których dzieci w wieku 3-9 lat przejawiały problemy wychowawcze, zdradzały symptomy depresji rok później (Forbes et al. 2006). Co gorsza, obywa te zjawiska wchodzą ze sobą w interakcje tzn. depresja matki powoduje antyspołeczne zachowania w nastoletnim życiu (Goodman and Gotlib 1999; Patterson 1982). Skąd się biorą trudne zachowania dziecka? Łzy uporu i kaprysu – to łzy niemocy i buntu, rozpaczliwy wysiłek protestu, wołanie o pomoc, skarga na niedbałą opiekę, świadectwo, że nierozumnie krępują i zmuszają, objaw złego samopoczucia, a zawsze cierpienie. Janusz Korczak, “Jak kochać dziecko. Prawo dziecka do szacunku” Podobnie jak J. Korczak, jestem zdania, że złość i opór u dziecka pojawiają się wówczas, kiedy jakaś potrzeba nie jest zaspokojona: – lekceważymy znaczenie podstawowych potrzeb fizjologicznych; dzieci często wpadają w szał, kiedy są głodne lub niewyspane, – nie zaspokajamy potrzeby akceptacji i przynależności dziecka poprzez zapewnienie bezwarunkowej uwagi skoncentrowanej wyłącznie na dziecku (choćby przez kwadrans dziennie- jak podają psycholodzy) oraz przez brak pochwał, kiedy zachowuje się poprawnie (nie chwalimy samodzielnej zabawy dziecka w obawie, że ją porzuci). Jak sobie radzić z trudnym dzieckiem? Konkretne wskazówki na podstawie poradnika dla rodziców wydanego przez Specjalistyczną Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną „Uniwersytet dla rodziców”: dotrzeć do przyczyn zachowania dziecka i postarać się zapobiegać ich powstawaniu, poświęcić czas i uwagę, dać poczucie, że jest naprawdę ważne, efektywnie komunikować się z dzieckiem– jasne wymagania i zasady współpracy, nauczyć dziecko rozróżniania prośby (wykonanie prośby zależy do jego dobrej woli) od polecenia (posłuszeństwo jest obowiązkowe, a nie tylko zalecane); najlepiej: 4-5 słów, bez słowa „nie” + zwrot grzecznościowy np. zamiast: „Nie przeszkadzaj mi teraz”- „Usiądź obok mamy i poczekaj, proszę”). Jeśli’ dziecko nadal nie słucha, należy zwrócić uwagę na zrozumienie polecenia („Czy wiesz co masz zrobić?), nagradzać zachowania pożądane, dostrzegać wysiłek i uznanie dla pozytywnych działań (najlepiej słownie i konkretnie- podziw i aprobata rodzica to dla dziecka największa nagroda!), wyciągać konsekwencje, ale nie karać. Aby konsekwencje zadziałały muszą być przewidywalne, stałe i wykonywane w 4 krokach: – Przypomnienie zasady: „zawsze po zabawie sprzątamy zabawki” – Nazwanie uczuć: „złości mnie, kiedy nie chcesz sprzątać zabawek” – Przypomnienie konsekwencji: „jeśli nie posprzątasz zabawek, nie będziemy czytać książki” – Nieuchronność konsekwencji: „skoro nie posprzątałeś, nie czytamy książki” nie lekceważyć zachowań agresywnych– kiedy nie zwracamy uwagi na złe zachowanie, dajemy na nie ciche przyzwolenie, znaleźć sposób na wyrażanie własnych emocji (zwłaszcza negatywnych) i pozwolić na to również dziecku. [oprócz nazywania emocji i „przegadania” problemu, u nas świetnie sprawdza się taktyka upostaciowienia złości i wyżycia się. Po ostatnim napadzie szału, mój 4-latek narysował co czuje na wielkim kartonowym pudle, potem podarł go na kawałki, a na końcu spalił w kominku. Po całej procedurze był tak spokojny i szczęśliwy jak nigdy.] Wnioski Zanim wybierzesz się ze swoim trudnym dzieckiem do psychologa, odpowiedz sobie na 3 pytania: czy nie bagatelizujesz elementarnych potrzeb swojego dziecka? (czas, uwaga, sen, sytość) czy nagradzasz i wyciągasz konsekwencje? czy Twoje dziecko wie, jak radzić sobie z negatywnymi emocjami? Myślę, że wygodniej jest nam uznać, że mamy trudne dziecko, niż przyznać, że nie odrobiliśmy naszej pracy domowej jako rodzice. A Wy, co sądzicie? Zainteresowanych tą tematyką odsyłam też do poprzedniego mojego tekstu: “Co jest lepsze dla dziecka- zasady czy luz?”.
Też mam 15latka w domu. Sukces można osiagnąc, drobnymi krokami, nie gderaniem, bo nastolatki tego nie lubią, nie zastraszaniem, nie proszeniem, błaganiem itd. Pogadać szczerze i zapytać czemu się nie uczy? może najnormalniej w świecie nie czuje takiej potrzeby, nie uważa , ze to jest potrzebne. pogadac od serca, wspierać, kochać, otaczać miłością i nie nalegać, przeczekać, ale uświadamiać, ze to nie prowadzi do niczego, nie zdasz, nie będziesz miał tych samych kupli w klasie, ale nawet jeśli nie zdasz, to trudno, świat się nie zawali. Bo sie nie zawali prawda? spróbować może złapac kontakt, popytać co wnuczek lubi, z kim się spotyka, co lubią jego koledzy, czym się interesuje, moz ema kłopoty z jakimś przedmiotem i zero motywacji, może potrzebuję zajęć dodatkowych w szkole, może trzeba porozmawiać z wychowawcą, z rodzicami dziecka znaleźć coś w zamian komputera, co wnuczek lubi, czymś go zainteresowac, zaproponować. No i konsekwencja. Spróbować powolutku ułożyć jakiś " grafik" wspólnie z dzieckiem iść na kompromisy, ale stanowczo trzymać sie ustaleń, - od 15ej uczysz się a ja ci pomagam, jak nie ja to organizuję pomoc, a potem masz wolne. tak mi sie wydaje i z domu i z pracy ( i tu i tu mam nastolatków),że stałe ustalenia, schematy są potrzebne, ale tez motywowanie, chwalenie, docenianie nawet małych sukcesów jest drogą do sukcesu, tez ciekawe propozycje spędzanai czasu wolnego, jak dziecko odnajdzie swoje pasje, zarazi sie czymś to już z górki. u mnie wygląda to tak w domu, ze po szkole odpoczynek, obiad, o 16ej młodszy 11 latek zaczyna lekcje, 15 latek o 17ej, potem czas wolny w sensie, ze czytają, graja w gry itp, ale też jednym z naszych ustaleń jest np w soboty generalne porządki w swoim pokoju, spacer z siostrą, co zresztą lubią. MNIEJ więcej trzymamy sie schematu, Do tego harcerstwo, to ich świat i mądry sposób na zabawę , pasje itd. oczywiście, też graja w gry i tez często uważam, ze za długo, ale jest czas i na inne rzeczy. miłościa i sprytem a moze z pomoc a rodziców chłopca osiągnie Pani
Upiorne to wszystko! Było miłe, a jest upiorne chłopaczysko. Rodzina Twa, jeszcze większe upiorności ze sobą ma!!! Upiornym w życiu, ktoś musi być! Być może, upiorne to,ale prawdziwe! Upiornie będzie pił, a Ty nic nie dasz rady zrobić z nim! Upiorny stanie się, upiorne to co chciałbym teraz napisać, oj upiorne! Upiorny, nie napisze! Porozmawiaj -===SPOKOJNIE===- ze starym upiorem, czyli dziadkiem upiornego, dziecka Twego! Upiornie przedstaw, za i przeciw, oraz do jakich upiorności to może doprowadzić! Matką jesteś jego? Upiorny obowiązek spoczywa na tobie. Psycholog nie pomógł? Zostaw tego upiornego i znajdź nowego! Pomocy żądaj w szkole, bądź co tydzień. O!!! K U R W A!!! Dopiero doczytałem! Nie wiem co napisać? podaj adres dziadków!!! Upiorny, starą upiorzycę i jej starego upiora.... Oni Cię upiornie nienawidzą!!! Rozmawiać musisz!!! Może Twoja upiorna latorośl ma ADHD? Bądź upiorna i badać go zacznij!!! Nie zabieraj mu wszystkiego, bo jak tak zrobisz to stracisz ostatnie " argumenty." Upiorne to wszystko. Upiorne kary stosuj, ale krótkoterminowe! Koniecznie! Upiorne to wszystko! Upiorny to wie! Upiorności rodzice muszą znosić. Nie piszesz o swoim upiornym mężu? Choć upiorne to wszystko, ale widocznie musi tak być. Życzę Tobie mało upiorności i dużo wytrwałości!!!!!! Myk,myk.
problemy wychowawcze z 15 latkiem